30 czerwca 2012

Biwak i Conversy!
Jak już mówiłam w piątek nie dodałam posta, gdyż byłam na biwaku<3. No więc Julki tata swoją terenówą nas zawiózł do mojej babci. Pomógł rozłożyć namiot. Potem poszłyśmy na zdjęcia, na spacer (po ulicy kolorową kredą mazałyśmy), grałyśmy w siatkę, jadłyśmy pizzę i tortille, w strojach kąpielowych biegałyśmy po podwórku i biegałyśmy przez wodę od szlaufa, pasłyśmy króliczki, jadłyśmy truskawki i chipsy oraz zrobiłyśmy przejażdżkę na wozie z sianek który ciągneła Gryza<3. Później Wiczka pojechała i zostałam tylko Ja, Paulina, Julka, Olka i Klaudia. ok 21.oo poszłyśmy do namiotu. Gadałyśmy, słuchałyśmy muzyki i wygłupiałyśmy się. Ale powstały 2 małe problemy : "łazienka" i "duszno/gorąco". Bałyśmy się wyjść. Klaudia na szczęście się nie bała i o 24.oo wyszłyśmy na dwór. Było bosko! Takie małe latarnie wokół kwiatów świeciły, gwiazdy błyszczały i można było czymś oddychać. No to poszłyśmy do łazienki. Posiedziałyśmy trochę na trzepaku, ale było niewygodnie i poszłyśmy na huśtawkę. W końcu wróciłyśmy do namiotu, w zupełnie innych humorach! Rozmawiałyśmy i jadłyśmy chipsy. Potem znów wyszłyśmy tylko, że było ciemno i grałyśmy w siatkę. Jak wróciłyśmy zjadłyśmy wafelki i poszłyśmy spać, a możecie przepuszczać jaka to była godzina. O 6.oo powolutku wstawałyśmy. Do 12.oo (wtedy tata po nas przyjechał) : poszłyśmy na spacer, grałyśmy w siatkę, spakowałyśmy wszystko, zjadłyśmy śniadanie, obejrzałyśmy kawałek filmu i opowiadałyśmy sobie straszne historie o duchach itp. Poszukałyśmy w internecie ich i z głowy które znamy. No, a na koniec pomalowałyśmy paznokcie i leżałyśmy na kocu. Teraz jest 15.14. O 17.oo-18.oo z Patrycją się spotykamy. A i jak wróciłam czekały na mnie moje Conversy! Oto one!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy miły komentarz :)
Przyjmuję konstruktywną krytykę.
Zostawiajcie linki do swoich blogów ☁️