20 sierpnia 2012

Tak na koniec dnia;)
Jest dobrze, pozbyłam się siostry z domu. Pojechała  do babci, a ja jadę w środę po południu. Gryzę ktoś musi dosiadać. Oczywiście ja! Moja Gryza się stęskniła bo już 3 dni się nie widziałyśmy. No ale z Paulą się dłużej nie widziałam. Jeszcze dzień poczeka. Nie wiem czy to plus czy minus, ale ona nie chce jeść jabłek! Plus bo obok jabłonek może chodzić i nie zje wszystkiego;p. A minus, że jak moim króliczkom daję i jej też chcę dać to da się odczuć, że jest niezadowolona. Specjalnie kroję jej na kawałki bo może dla niej twarde. U moich dziadków konie zawsze jadły jabłka. Więc dostaje raz na 1-2 dni. Tak wog to ona dostaje 6 razy dziennie jeść i dziadek mówi, że to nie za dużo. Do tego pół dnia spędza na pastwisku. I tak jest dużo szczuplejsza od kiedy ją przywieźli. W tedy owies i takie tłuczące rzeczy jej dawali, a teraz owies dostaje rano, bo ok. 6.oo. 
To dobranoc : D

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy miły komentarz :)
Przyjmuję konstruktywną krytykę.
Zostawiajcie linki do swoich blogów ☁️