Hej kochani :)
U was też tak gorąco? Ja już kilka razy umarłam z powodu tych upałów :))) Dzisiejszy post jest bardziej tematyczny, bo takie moim zdaniem są ciekawsze. Jak wiecie (albo i nie) moją pasją jest jazda konna. Jeżdżę od zawsze, ponieważ mój dziadek miał konie. Niestety jakoś 8 lat temu zakończył swoją działalność w tym temacie. W maju dwa lata temu tata kupił mi konia, a w zasadzie klacz, która od początku nazywała się Gryza. Tak więc zostało :) Na co dzień jest u moich dziadków, bo tam ma odpowiednie warunki, ale w niedziele ją odwiedzam i na niej jeżdżę. Gryza jest koniem polskim zimnokrwistym, ma 3 lata, jak widzicie jest maści kasztanowej, ale w pewnych miejscach gniadej. Możliwe że w przyszłym roku urodzi źrebię. Naprawdę bardzo się cieszę. Ale wracając do tematu - do stadniny zaczęłam jeździć od 6 roku życia. Miałam małą przerwę, ale od 4 lat jeżdżę już regularnie w stadninie i na Gryzie. Wcześniej jeździłam w szkółce, ale od pewnego czasu jeżdżę prywatnie do innej stadniny. Bardzo mi się tam podoba. Moja podopieczna nazywa się Sanda. Gryza i Sanda bardzo się różnią. Sanda jest koniem typowo stajennym, a Gryza ciężkim. Sanda jest od Gryzy dużo starsza bo ma jakieś...8 lat ? Wiek idealny dla konia. Na obu klaczach inaczej się jeździ. W zasadzie Gryzę dopiero uczę jeździć pod siodłem, a Sanda uczy mnie jeździć na siodle. Jazda konna jest dla mnie przyjemnością, ale raczej nie zabawą. Przecież jest ode mnie zależne prawdziwe zwierze. Kiedy jestem na koniu, zapominam o wszystkim. Myślę tylko o tym żeby wejść w kłus na prawą nogę i mieć nisko pięty. Bardzo mnie to uspokaja i odpręża. Śmiało mogę polecić ten sport wszystkim ludziom. Oczywiście cierpliwym i dobrym, bo dalej musimy pamiętać o koniu :)
Tak więc w skrócie napisałam wam wszystko co chciałbym żebyście wiedzieli o mojej pasji.
Rozwijajcie swoje i koniecznie napiszcie jaka jest wasza!
/sukienka H&M/